Niespodzianki nie było - Nankatsu gra dalej

Niespodzianki nie było - Nankatsu gra dalej

W ostatnim meczu ćwierćfinałowym Turnieju Mistrzów Nankatsu pokonało Valiance Crew 2:1 i kolejny raz wystąpi w półfinale tych rozgrywek.

Valiance, po porażce w pierwszym spotkaniu od razu ruszyło do ataku, żeby szybko odrobić stratę z pierwszego meczu. Już w 3. minucie przed szansą stanął SzaQ Akrobata, ale jego uderzenie obronił Muurcinos.

W 13. minucie skończyły się emocje. Karmelem odebrał piłkę w środku boiska, dograł do LJane, a ten zagrał przed pole karne do BaginSky'ego, który swoim strzałem wyprowadził Nankatsu na prowadzenie.

Sytuacja Crew stała się bardziej skomplikowana, bo do awansu w tym momencie potrzebowali już trzech trafień.

W 19. minucie sygnał do odrabiania strat mógł dać kolejny raz SzaQ Akrobata, ale znów czujny był Muurcinos.

Do przerwy atakowali już głównie zawodnicy Nankatsu. Dwukrotnie za sprawą Leather'a Rebel'a mogli podwyższyć wynik meczu, ale bezskutecznie. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i jeszcze przed przerwą Benjamin Kolano obsłużył Matushevsky'ego i na przerwę zawodnicy wicemistrza Włoch schodzili z dwubramkowym prowadzeniem.

W drugiej połowie Valiance Crew wpuściło na boisko jeszcze dwóch napastników, żeby spróbować godnie pożegnać się z Turniejem Mistrzów. I w 75. minucie, po dośrodkowaniu Maestroxa z rzutu rożnego, piłkę do siatki wpakował SzaQ.

Więcej bramek nie padło, choć kilka sytuacji było zarówno z jednej jak i drugiej strony. Akcje zazwyczaj kończyły się jednak na obrońcach.

Nankatsu wygrywa więc dwumecz 3:1 i tym samym melduje się w półfinale, a ich rywalem będzie mistrz Anglii - Boston Bruins.

Autor: Greg

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości