TM: Podsumowanie fazy grupowej! Część czwarta: Grupa D

TM: Podsumowanie fazy grupowej! Część czwarta: Grupa D

Za nami faza grupowa najbardziej prestiżowych rozgrywek w footballteam. Kto awansował, a kto musiał obejść się smakiem? Jakie mecze czekają na nas w ćwierćfinałach? Tego dowiecie się z tego artykułu. O to część czwarta, z podsumowaniem Grupy D. 

Grupa mocno związana z ligą Angielską. W zeszłym sezonie wszystkie cztery zespoły walczyły ze sobą na ligowych boiskach, a dziś los skazał ich na siebie w Turnieju Mistrzów. Drużyny znające się bardzo dobrze, więc mecze zapowiadały się niezwykle ciekawie. 

W pierwszej kolejce Wyspa Klatki Schodowej przegrała z Gientkimi Oponami i bardzo źle zaczęła rozgrywki grupowe. W drugim meczu Boston Bruins nie miał większych problemów z Incredibles i zapowiadało się, że walka o awans skupi się na dwóch odwiecznych rywalach. 

Druga kolejka znów zakończyła się źle dla Wyspy Klatki Schodowej. Tym razem punkty odebrało im Incredibles i sytuacja tej drużyny bardzo się skomplikowała. W drugim spotkaniu derby rozgrywało Boston Bruins z Gientkimi Oponami. Jedna z drużyn mogła sięgnąć po komplet punktów i spokojnie patrzeć z góry na resztę stawki. Tak się stało i Bruins wygrał 2:0, czym załatwił sobie spokój.

Ten spokój nie trwał jednak długo, bo już w kolejnej kolejce do gry wróciła Wyspa. Reprezentanci już teraz ligi Hiszpańskiej w 89. minucie strzelili jedyną w tym meczu bramkę i odbili się trochę od dna po dwóch ostatnich wpadkach. Słaby występ BB i zwycięstwo Gientkich Opon w meczu z Incredibles sprawiło, że na górze tabeli zaczęło się robić coraz ciaśniej. Różnice, które były między zespołami spowodowały, że jeden gorszy wynik któregoś z zespołu odwracał tabelę do góry nogami. Nikt jednak jeszcze nie odpadł, a szanse na awans wśród wszystkich były podobne. 

Runda rewanżowa najlepiej zaczęła się dla WKS'u. Tym razem to oni okazali się lepsi od Gientkich Opon dzięki czemu doskoczyli do swojego rywala w tabeli. Jeszcze bardziej namieszał tu remis Boston Bruins z Incredibles, bo różnice między zespołami zmalały jeszcze bardziej. A czas płynął i coraz szybciej zmierzaliśmy do końca fazy grupowej. 

Po piątej kolejce nic się nie zmieniło. Padły dwa remisy i każda z drużyn dopisała sobie po jednym punkcie do swojego dorobku. Wszystko miało rozstrzygnąć się więc w ostatniej kolejce. Między liderem a drużyną na ostatnim miejscu były zaledwie trzy punkty różnicy. Więc tak na prawde każdy mógł jeszcze z tej grupy awansować.

W pierwszym meczu zmierzył się Boston Bruins z Wyspą Klatki Schodowej. Tam po dwóch bramkach Pana Tadeusza w pierwszej połowie Wyspa odniosła zwycięstwo i była już pewna awansu z grupy. Boston stanął w sytuacji, której raczej się nie spodziewał, bo o ich losie niejako decydowały... Gientkie Opony! Incredibles potrzebowało wysokiego zwycięstwa, Oponom po prostu wygrana. Jednak nikt nie chciał przede wszystkim stracić bramki (Zwłaszcza Incredibles, które zagrało 4-5-1), bo każda strata bramki oznaczała, że muszą strzelić jeszcze więcej. Mecz nie porwał jakoś specjalnie i zakończył się najlepszym możliwym wynikiem dla Bruins, bo 0:0. Dzięki temu to oni zagrają dalej, choć tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek o...1. 

W fazie grupowej nie przekonał Boston, nie przekonała też Wyspa Klatki Schodowej. Ale zarówno jedni jak i drudzy doskonale wiedzą, że na ćwierćfinały muszą znaleźć swoją najlepszą formę, bo inaczej wyjście z tej grupy pełnej zwrotów akcji nie ma znaczenia. 

Pary Boston Bruins i Wyspy Klatki Schodowej w ćwierćfinale:

Boston Bruins - The Saints

Wyspa Klatki Schodowej - River Plate

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości