Finały za nami! Titans broni TM, a BXS wraca z dalekiej podróży!

Finały za nami! Titans broni TM, a BXS wraca z dalekiej podróży!

Za nami finały Turnieju Mistrzów oraz Turnieju Europejskiego. Pierwsze trofeum trafiło do Titans, a drugie do Boixosnois, choć wydawało się, że to TheBestThalibTeam sięgnie po ten puchar. 

Turniej Mistrzów

Starcie, które elektryzowało wszystkich. Trzeci raz w tej edycji Titans mierzyło się z Nankatsu i trzeci raz nie dało się ograć. Już w trzeciej minucie spotkania na bramkę uderzył Miszczó i piłka znalazła się w siatce. Niezastąpiony napastnik kolejny raz pokazał swoje umiejętności i drużyna Eazzy'ego świetnie weszła w mecz. 

Kilkanaście minut później to jednak Nankatsu odpowiedziało za sprawą Benjamina Kolano. Pomocnik, który jeszcze 3 sezony temu rywalizował w finale przeciwko swojej obecnej drużynie, w tym razem przedłużył jej nadzieję na osiągnięcie pozytywnego rezultatu i zwycięstwo w Turnieju Mistrzów. 

Wszystko jednak znów w swoje ręce wziął Miszczó, który na początku drugiej połowy znów pokonał Muurcinosa i poraz drugi wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Tym razem jednak Nankatsu nie było już w stanie odpowiedzieć i w starciu dwóch najlepszych napastników kolejny raz lepszy okazał się zawodnik Titans. 

Tym samym Titans zapisuje się kolejny raz na kartach historii. Najpierw jako pierwsi sięgnęli po potrójną koronę, a teraz jako pierwsi obronili Turniej Mistrzów. Następnym krokiem może byćobrona potrójnej korony, jednak walka o ten puchar będzie trwałą aż do ostatnich minut. 

Turniej Europejski

Trochę więcej emocji dostaliśmy w drugim finale. Piłkarze TBTT szybko wyszli na prowadzenie za sprawą Van Dijka aka Despe, a później podwyższyli na 2:0 dzięki Shisui. Dwa szybkie ciosy i po 16 minutach w domach wielu kibiców "Talibów" zaczęły strzelać korki od szampanów. Jak się okazało - było za wcześnie by skreślać BXS, bo najpierw krótko po przerwie bramkę strzelił fatallek, czym przywrócił u swoich kolegów wiarę, a później dwukrotnie Vieira w 74. i 79. minucie pokonywał Bartosza Ruteckiego. 

Mecz zdecydowanie godny finału, który postronnym widzom dał wszystko to czego oczekiwali. Było mnóśtwo bramek, był emocje i fantastyczny powrót Boixosnois. Ciężko musiało być kibicom drużyny z Serie A, bo po tak dobrym wejściu w mecz musi być im żal, że ostatecznie nie udało się sięgnąć po puchar. 

Boixosnois próbowało już kilka razy, ale dopiero teraz się udało. W przyszłym sezonie zobaczymy ich już w Turnieju Mistrzów, gdzie także w przeszłości potrafili namieszać. TheBestThalibTeam ciągle walczy o przepustkę do TM, jednak wcale łatwo nie będzie, bo przed nimi mecz z Radioactive, a przewagi nad Brave Wolves mają tylko dwa punkty. 

Autor: GreQuinho

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości