Czy Ekstraklasa znów może być najtrudniejszą ligą?

Czy Ekstraklasa znów może być najtrudniejszą ligą?

Jako właściciel Valiance Crew jestem mocno zainteresowany tym co aktualnie dzieje się w Ekstraklasie. Spoglądam na tabelę i towarzyszy mi mnóstwo różnych myśli. Czy The Saints stanie do walki w przyszłym sezonie? Co z BXS? I gdzie będziemy my? 

Od razu uprzedam, że nie jest to obiektywny tekst. W moich oczach nie może taki być. W końcu swoje w Ekstraklasie przeżyłem i swoje jeszcze pewnie przeżyję. Ale martwi mnie trochę to co obecnie dzieje się w - moim odczuciu - najtrudniejszej lidze. A już na pewno w lidze, w której dzieje się najwięcej. 

Sezon pierwszy, Boixsosnois jest już niemal pewne mistrzostwa. Na 6 kolejek przed końcem prowadzą nad nami - Valiance Crew - ośmioma punktami i no nikt nie wierzył, że cokolwiek może się tu zmienić. A jednak, kilka wpadek i ostatecznie skończyli sezon z trzypunktową stratą. Do tego The Saints, które miało walczyć o tytuł w ogóle nie znalazło się na podium. Skreślone już na starcie przez wielu The Incredibles postawiło się najlepszym w tej lidze i zajęli trzecie miejsce. 

W drugim sezonie podobnie - tym razem walka łeb w łeb między Valiance Crew a The Saints i "Święci" przegrywający tytuł bilansem bramek. Walka o tytuł do ostatniej kolejki, do ostatnich minut. Do tego pojawiła się kolejna drużyna z aspiracjami do walki o podium - Odklepaj, czyli brązowy medalista drugiego sezonu. Poza podium znalazło się tym razem Incredibles, a niżej Boixosnois. 

Kolejny sezon znowu był ciekawy - pojawiło się Radioactive, beniaminek, który w pierwszym swoim sezonie sięga po mistrzostwo uciekając Boixosnois tak na prawdę na ostatniej prostej. Trzecie miejsce Valiance Crew i dalej The Saints oraz Odklepaj. To w tym sezonie w finale Turnieju Mistrzów zmierzyły się ze sobą dwa Polskie zespoły, wcześniej pokonując dwie najlepsze z ligi Włoskiej. Był to na razie ostatni sezon, w którym wszystkie drużyny z czołówki walczyły o mistrzostwo. 

Bo potem przyszedł sezon czwarty i Valiance Crew, które po 20. kolejkach miało już 12 punktów przewagi. Drugie miejsce trafiło do Radioactive, a trzecie zajęło The Saints. Boixosnois w ogóle nie wzięło udziału w tym wyścigu. To pierwszy sezon, który nie wywoływał emocji w końcówce. I pierwszy sygnał, że coś się w tej naszej Ekstraklasie zespuło. 

Później upadliśmy my, czyli VC. Nie ma sensu pisać o powodach, myślę, że większość i tak wie o co chodziło. Fakty są takie, że liga straciła kolejną mocną drużynę. I można nas lubić, można nas nie lubić - mieliśmy swój wkład w rozwój tych rozgrywek.

Piąty sezon - Boixosnois znów bez chęci do walki, Valiance walczące o utrzymanie i u góry pojedynek Radioactive Squad vs. The Saints. Ekstraklasa wówczas stała się ligą taką jak wszystkie inne, gdzie o tytuł walczą dwa zespoły. Choć nie można powiedzieć, że sezon był nudny. Bo "Święci" pewnie zmierzali po mistrzostwo i drugie trofeum w sezonie, ale w ostatniej chwili stracili punkty i oddali pozycję lidera. 

Ten sezon nie "grzeje" już wcale. Przynajmniej mnie, kibica. Mimo, że Radio straciło kilka punktów, Saints zrobiło to samo. A jeżeli dodamy do tego wyniki meczów między liderem a V-ce liderem to okazuje się, że ciężko by doszło do jakiejś niespodzianki. Choć oczywiście - to Polska liga i nieraz i nie dwa lider zmieniał się w ostatniej chwili. 

Czas jednak odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule. Czy Ekstraklasa znów może stać się najtrudniejszą ligą? Oczywiście, że tak. Valiance Crew niemal na pewno wróci do 1. ligi już w przyszłym sezonie. Boixosnois wygląda na drużynę gotową do walki o podium. The Saints z Sir Cartem czy bez powinno przetrwać i ciągle być czołową ekipą. No i Radio, najlepszy zespół w Polsce, co tu dużo mówić. Walka o mistrzostwo między tymi drużynami? Biorę nawet jeśli to Valiance skończyłoby na czwartym miejscu. 

W TOP 10 najlepszych klubów są cztery zespoły grające w Polsce. Z ligi Włoskiej są trzy, Anglii dwa i z Hiszpanii tylko Titans. Można by iść dalej - na miejscach od 11. do 21. są kolejne cztery kluby, które już grają albo w przyszłym sezonie będą grać w Ekstraklasie. 

Wszystko wskazuje na to, że ten mały - nazwijmy to kryzys - przemija. I za kilkanaście dni, jeśli tylko nic się nie wydarzy, Polska liga znów stanie się najtrudniejszą do wygrania. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości