PP: Horror na Narodowym! Valiance Crew z Pucharem Polski!

PP: Horror na Narodowym! Valiance Crew z Pucharem Polski!

Niemal 50.000 ludzi przybyło na PGE Narodowy by na żywo oglądać finał Pucharu Polski między Boixosnois, a Valiance Crew. Nikt nie może żałować, bo mecz przysporzył wielu emocji zarówno fanom jednych, jak i drugich. 

Spotkanie zaczęło sie lepiej dla drugoligowca. Już w 10. minucie piłkarze i kibice tej drużyny mogli cieszyć się z prowadzenia 1:0. SzaQ Akrobata odebrał piłkę w środkowej strefie, zagrał do MaestroXa, a ten podał do GreQuinho, który technicznym strzałem pokonał Boixoholika. 

Zaledwie trzy minuty później świetną szanse na wyrównanie miał Osisław. Napastnik Boixosnois dostał dobre podanie od ScreMyName, ale piłka poleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Mickeya. 

Mecz rozkręcał się z minuty na minutę i chwilę później sytuację wykreowali sobie piłkarze z Walencji, znów SzaQ oodebrał, podał do Shandyego, a ten ładnie obsłużył go podaniem zwrotnym, jednak bramka nie padła. 

W 34. minucie BXS wywalczyło sobie rzut rożny. Dorśodkowanie ScreaM'a trafiło do Sudikoffa, a ten głową pokonał bramkarza Crew. 

Kilka minut później SzaQ próbował odpowiedzieć, jednak jego strzał z 25 metrów nie sprawił żadnych problemów Boixoholikowi. 

Jeszcze przed zejściem do szatni Valiance Crew zdołało wyjść na prowadzenie. Snafu i Shandy świetnie rozegrali piłkę między sobą i ten pierwszy dośrodkował w pole karne, gdzie znalazł się GreQuinho, drugi raz pakujac piłkę do siatki. 

Początek drugiej połowy był trochę chaotyczny, a do tego gra zaczęła się zaostrzać w związku z faulami popełnianymi przez piłkarzy Valiance.

W 58. minucie powinno być 3:1. Kapitalne podanie N3RD'a trafiło do GreQuinho, ale jego strzał znakomitą interwencją wybronił Boixoholik. 

Później mieliśmy lekki przestój w meczu, mało się działo, aż do 81. minuty, kiedy Boixosnois doprowadziło do remisu. t3jlor czystko odebrał piłkę na połowie Valiance Crew, podał do Waryszka, po czym piłka znów wróciła do prawego pomocnika BXS, a ten z linii pola karnego idealnie zmieścił piłkę w siatce. 

I kiedy wydawało się, że ta bramka da Boixom dogrywkę, znów obudziło się Valiance Crew. Trzy minuty po straconym golu Snafu po podaniu  N3RD'a znalazł GreQuinho, a ten kolejny raz w tym meczu wyprowadził swój zespół na prowadzenie tym samym kompletując hat-tricka i ustalajac wynik meczu. 

Jeszcze w końcówce duży błąd popełnił sędzia. W polu karnym faulowany był t3jlor i co prawda sędzia gwizdnął, ale koniec meczu. Tym samym puchar po raz drugi w historii trafia do Valiance Crew. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości