Liga się oddala - Legends Never Die 1:1 Mechaniczna Pomarańcza

Oddala się szansa na mistrzostwo dla Mechanicznej Pomarańczy. Po remisie z Legends Never Die ich strata do lidera, którym pozostaje Titans, wynosi już pięć punktów. 

Ciekawie zapowiadała się walka w tym sezonie między Mechaniczną Pomarańczą, a Titans o mistrzostwo Hiszpanii. Przez pewien czas nawet to Titans musiało gonić lidera, ale wygląda na to, że to już przeszłość. Dziś Pomarańcza zaliczyła trzeci remis w lidze, a Titans pokonało Bwin RedBull i tym samym różnica punktowa między tymi zespołami się powiększyła. 

A zaczęło się nieźle, bo już w siódmej minucie silny strzał na bramkę LND oddał xPiter i mogło być 0:1, jednak bramkarz zachował przytomność umysłu i obronił te uderzenie. 

Chwilę później to gospodarze mogli odpowiedzieć jednak uderzenie Kapixla obronił Alvaro Celentano. Był to pierwszy sygnał dla gości, że łatwo nie będzie, bo drużyna Legend nie zamierza oddawać punktów. Oni walczą o europejskie puchary.

Pierwsza połowa nie przyniosła nam bramek, ale już chwilę po rozpoczęciu drugiej na prowadzenie wyszedł skład Legends Never Die. Marcin Szuba zagrał do Imbecyla, a ten obsłużył podaniem Gyrosika, który z osiemnastego metra pokonał Celentano. 

W 62. minucie Mechaniczna Pomarańcza wywalczyła sobie rzut rożny, a dośrodkowanie Trolluka trafiło do Nebesky'ego, który pokonał bramkarza LND i tym samym wyrównał wynik meczu. W tej sytuacji nie popisała się obrona Legends, ponieważ odpuścili krycie bramkostrzelnego obrońcy, a Nebesky strzelił swoją pietnastą bramkę w karierze. 

Zarówno jedni jak i drudzy mieli jeszcze okazje na strzelenie drugiej bramki, ale nie byli w stanie ich wykorzystać i mecz zakończył się podziałem punktów. 

Swój mecz rozegrał już również zespół Titans, który nie bez problemów pokonał drużynę Bwin RedBull 2:0 i tym samym umocnił się na pozycji lidera, a Mechaniczna Pomarańcza pozostanie na drugim miejscu ze sporą przewagą nad resztą, ale i zwiększającą się stratą do lidera.