Wielkie River Plate! Sensacja w Bostonie!

Wielkie River Plate! Sensacja w Bostonie!

Niesamowite widowisko oglądaliśmy w drugim półfinale Turnieju Mistrzów, w którym zmierzyły się drużyny Boston Bruins oraz CA River Plate. Mnóstwo bramek, emocji i niesamowita końcówka, czyli wszystko to czego oczekujemy po półfinale TM. 

W pierwszym meczu, który został rozegrany Estadio Monumental padł wynik 2:1 dla Boston Bruins (Nankatsu SC) i przed rewanżem w Bostonie nie spodziewaliśmy się wielkiej niespodzianki. 

Lepiej w mecz weszli piłkarze Bruins, którzy już w trzeciej minucie mogli prowadzić. Groźnie uderzał Leather Rebel, jednak nie trafił w światło bramki. Kolejne strzały Rebela i Peszkina nie przynosiły zmiany rezultatu.

W końcu jednak przebudzili się piłkarze River Plate, którzy w czterdziestej minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu tego, który nie zawodzi - Bella Ciao. Najlepszy strzelec w tym sezonie Turnieju Mistrzów zapisał na swoim koncie już siedemnaste trafienie.

Prowadzenie River długo się utrzymywało. Po przerwie mimo kilku strzałów ciągle prowadzili goście, choć szukali drugiej bramki, która dawała by im awans. Ciosem więc była bramka dla Bostonu w 81. minucie, a jej autorem został Cragbur. Mnóstwo kibiców odetchnęło z ulgą, choć nie załamało to piłkarzy z Buenos Aires. Oni ciągle musieli dążyć do strzelenia jednej bramki by doprowadzić do dogrywki. 

Boston nie chciał jednak dogrywki i na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry kapitalna akcja Baltazara Gąbki i Mathayo, zakończona strzałem tego drugiego, wyprowadziła gospodarzy na prowadzenie. Tym samym sytuacja przyjezdnych stała się bardzo skomplikowana. 

Wiele drużyn załamało by się i odpuściło, jednak piłkarze ze stolicy Argentyny pokazali charakter. Sędzia doliczył siedem minut, a River Plate wykorzystało je w stu procentach. 

Najpierw w 91. minucie osiemnaste już trafienie w TM zaliczył Bella Ciao, któremu asystował El Profesor, a później w ostatniej akcji meczu, w 97. minucie gola na wagę awansu do historycznego finału strzelił Król Pomocy, któremu dogrywał zawodnik meczu - Bella Ciao. 

Sensacja w Bostonie, wybuch radości River Plate. Spotkanie, które przejdzie do historii. Nie będzie potrójnej korony dla Bostonu, nie będzie obrony TM. Będzie za to potrójna korona dla Check Engine lub drugie trofeum dla CA River Plate, o ile nic złego nie stanie się im w Serie A. 

Autor: GreQuinho

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości