Wywiad z GreQuinho

Wywiad z GreQuinho

Dziś usiedliśmy do wywiadu z ciekawą osobą, która zainicjowała projekt Daily FT, a dziś przygląda się jego kontynuacji z boku. Właściciel jednego z najlepszych klubów, zdobywca wielu trofeów - GreQuinho. Dlaczego odszedł z DFT, jak to jest wygrać TM będąc underdogiem oraz dlaczego znalazł się w TNK, a później w Bwinie? Tego i wielu innych rzeczy dowiecie się z tego wywiadu.

Cześć, zacznijmy od tego dlaczego odszedłeś z Daily?

Witam, powód jest prosty i podałem go w tym krótkim komunikacie na koniec mojej przygody z serwisem. Gdzieś zabrakło mi pomysłu i czasu. Chciałem coś napisać, ale miałem pustkę, chociaż wiem, że tematów jest od groma. Jakoś nie umiałem się przełamać. Do tego zarządzanie VC, co wcale nie jest rzeczą prostą no i stwierdziłem, że nic więcej tu nie wniosę. Jeszcze kiedy współpracowałem z Rymarem to on był moją motywacją, bo kiedy on pisał to ja czułem, że też muszę i jakoś to działało. Ale kiedy zostałem sam to tej motywacji zabrakło. Trochę się rozleniwiłem.

Co zmieniło się w takim razie od czerwca? Wcześniej byłeś w stanie pogodzić wszystkie swoje projekty.

No myślę, że dwie takie główne rzeczy to właśnie brak motywacji i weny. Ja na prawdę chciałem pisać, ale nie wiedziałem co. Mogłem oczywiście robić to na pół gwizdka, byle zapchać stronę, ale nie jestem taki. Wiem, że poniżej pewnego poziomu nie chciałem schodzić. Poza tym przyzwyczaiłem ludzi do pewnego poziomu.

Jaki jest Twój ulubiony artykuł który napisałeś?

Tak na prawdę to nigdy nie powstał. Zawsze chciałem zrobić bardzo długi wywiad z Tym Dobrym. Pogadać o statystykach gry, o tym jak wygląda rozwój i jakie są plany na kolejne miesiące. No powiedzmy sobie szczerze, pytań do niego byłoby mnóstwo i żałuję, że nigdy do tego nie doszło. Z tych opublikowanych to oczywiście reportaże. W każdym mi czegoś brakowało, ale wynika to z tego, że ciężko o archiwa na FT i trzeba szukać wśród wspomnień innych graczy.

Pogadajmy chwilę o Valiance Crew. Jak to się zaczęło?

Sam projekt powstał lata temu, chyba jeszcze w 2012 roku. Na którymś serwerze tworzyliśmy klub i od tamtej pory wszędzie byliśmy VC. A tutaj zaczynaliśmy od zupełnie innej nazwy, bo od Old Guys Club. Wpadłem na to, bo jesteśmy już starymi wyjadaczami na FT. Zarówno ja jak i DREN, z którym klub tworzyłem, zaczynaliśmy 10 lat temu. A klub założyliśmy, bo od kiedy pamiętam zaczynaliśmy granie na nowych serwerach od stworzenia drużyny. Jednak nigdy nie wytrzymywała tyle ile teraz.

Co się w takim razie zmieniło?

Ludzie. To ludzie tworzą klub, a my mieliśmy to szczęście, że trafialiśmy na fajnych i lojalnych graczy. I tak jakoś było od zawsze, że przyciągaliśmy takie osoby, które dobrze do nas pasowały. Zdarzały się wyjątki, ale toksycznych ludzi zawsze szybko zbywaliśmy. Przejechałem 1000 kilometrów, żeby spotkać się z "mordami z internetu", to o czymś świadczy.

Jak to jest wygrać Turniej Mistrzów nie będąc klubem TOP3?

Dla mnie to był najlepszy moment w historii mojej przygody z FT. Pierwszy raz udało nam się zbudować zespół, który znalazł się w TOP4 w rankingu, a do tego wygrał TM. To jest coś niesamowitego. Finału nie zapomnę chyba nigdy, w przeciwieństwie to wszystkich innych osób. To był najnudniejszy finał w historii, 0:0 bez strzałów. Jednak dla nas to był rollercoaster. Każda akcja BXS wywoływała szybsze bicie serca. A karnych nie widziałem. Nie byłem w stanie tego oglądać. Emocje były niesamowite.

Dlaczego więc się rozpadliście?

Zrobiłem o tym reportaż, wszystko jest napisane w tamtym artykule. Na prawdę, jeśli ktoś uważa, że chcieliśmy wygrać TE albo, że wystraszyliśmy się grupy w TM to nie ma racji. Dwa razy grałem w finale TM. Po tym nie ma czegoś takiego jak strach przed kimkolwiek. Wiesz, że jesteś w stanie pokonać każdego.

Jak wyglądały wasze relacje po rozpadzie?

Powoli się odbudowywały. Wiadomo, każdy wybrał swoją drogę. Jednak z czasem minęła cała złość. Nie chcę za dużo mówić, bo to są jednak wewnętrzne sprawy VC. Z jednej strony szkoda mi tego co było, z drugiej taki reset bardzo się nam przydał.

A co stało się w TNK, że byłeś tam tak krótko?

Zebraliśmy ekipę ex-VC i szukaliśmy zespołu, który przyjmie nas wszystkich. Wzięło nas TNK, z którymi MaestroX miał dobry kontakt,potem kazali założyć ich awatary, ale no były tak piękne, że żaden z nas nie chciał ich u siebie, bo te "Valiansowe" bardziej nam przypadały do gustu. No i się chłopaki zdenerwowały i wyrzucili nas z drużyny. Na szczęście znaleźliśmy nowy dom i w zamian za to daliśmy Bwinowi najlepszy sezon w historii.

Ile razy miałeś myśli, żeby opuścić VC?

Dwa lub trzy razy się nad tym zastanawiałem. Raz kiedy odchodził Snafu, a ostatnio w połowie zeszłego sezonu. Miałem możliwość dołączyć między innymi do BB, ale gdzieś nic mi nie zastąpi bycia "u siebie", ze swoimi ludźmi. Mimo, że czasem się denerwuję, to jednak tu jest moje miejsce, nawet jeśli nie zawsze nasza gra przynosi trofea.

Jak wyglądałaby jedenastka wszech czasów VC?

Hmm.. To jest trudne pytanie. Bo mógłbym wstawić takiego Gonisa, który ciągle jest mocny, ale u nas był ledwie dwa tygodnie, ale spróbujmy. Mickey - Cardano, Alex Diego, Olgierd- Snafu, Raul10, MaestroX, Scyzor, Wesi - Tigu, SzaQ. Do tego takie osoby jak Blacktorro, Bario, Basior, Kamilcek, czy wielu innych takich jak Maximus,którzy są, byli lub mogliby być z nami długi czas.

Jak wygląda sytuacja z zarządem Valiance?

No obecnie ja prezesuję, do pomocy mam Aima, MaestroXa i Scyzora. Shandy, ze względu na to, że ma taką możliwość - prowadzi sparingi.Ostatnio były pewne zawirowania, bo po słabych wynikach stwierdziłem, że już się do tego nie nadaję i chciałem oddać stery komuś innemu, ale okazało się, że sporo osób nie ma chęci lub możliwości. No i tak zostałem ja.

Gdybyś miał wybrać dublet w Anglii lub wygrana w TM to na co byś się zdecydował?

Turniej Mistrzów. Chciałbym wygrać po raz drugi, zwłaszcza, że mamy bardzo zmieniony skład względem tego, który wygrywał za pierwszym razem i moją motywacją jest to by znów zaskoczyć wszystkich, tym razem z innymi osobami. Po tym byłbym spełniony.

Gdybyś musiał zrobić fuzję to z kim by to było?

Z CC (śmiech). A tak zupełnie poważnie, to za czasów Sieji pewnie powiedziałbym, że Radioactive Squad, ale od kiedy to nie on zarządza drużyną, to nie mam pojęcia jak tam to teraz wszystko wygląda. Mam jeszcze jeden zespół w głowie, ale o nim nie mówię, bo kto wie co przyniesie przyszłość. Aczkolwiek aktualnie nie myślę o fuzjach, mamy coraz mocniejszy zespół, a będzie jeszcze lepszy. Także to jest jakiś tam plan B, gdyby było to konieczne.

Odpuściliście już ligę w tym sezonie?

Nie i nigdy niczego nie byłbym w stanie odpuścić. Mam taki charakter, że chcę wygrywać każdy mecz. Często chłopaki mnie stopują, bo zdrowie. Ale tak, walczymy w tym sezonie dalej i nie odpuścimy.

Skąd pomysł na akademię?
Pomysł akademii chodził za nami od dawna. Mieliśmy wcześniej dwie, jednak słabo to wyglądało. Teraz ma to ręce i nogi, odpowiednich ludzi, także z optymizmem spoglądamy na ten projekt. Postawiliśmy zawodnikom cel, jakim jest awans do pierwszej ligi i zobaczymy czy się uda.
W zawodnikach, których tam mamy drzemie spory potencjał i liczymy, że kiedyś każdy z nich wzmocni pierwszą drużynę VC.

W takim razie powodzenia i dzięki za rozmowę

Nie dziękuję i powodzenia z Daily!

Autor:ProwadzącyDailyFT

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości